Wyświetlenie artykułów z etykietą: recenzja

"Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi". Porównania też wcale nie muszą być głupie wbrew przekornemu tytułowi książki, o której dzisiaj piszę. W zasadzie tytuł wydaje się nieco błędny, bo książka zawiera nie tyle porównania co właśnie pytania, które z początku mogą wydać się niedorzeczne, ale odpowiedzi na nie są w stanie zainteresować największego ignoranta i malkontenta.
Etykiety
Kompletnie zwariowana, nieobliczalna, absurdalna i zabawna książka. Słowem: idealne dzieło dla miłośników książek w stylu Kapitana Majtasa i niedoceniona szansa dla rodziców, których dzieci na słowo pisane reagują wysypką. Bohaterami książki są Andy i Terry, którzy od kilku książek wstecz rozbudowują swój domek na drzewie. Każde ze 104 pięter kryje w sobie coś niesamowitego i zwariowanego.
Clay Jensen wraca do domu ze szkoły i przed drzwiami znajduje dziwną paczkę.
Diagnoza ADHD jest jak łatka. Tłumaczy niegrzeczne zachowania dziecka w szkole i w domu. Brak umiejętności koncentracji, usiedzenia w jednym miejscu wbrew ogólnie przyjętym szkolnym wymaganiom. Dziecko z ADHD to hałaśliwy uczeń, który przeszkadza innym, nie pozwala w spokoju prowadzić zajęć. ADHD jest przez wielu traktowane jako skaza, z którą z trudem trzeba sobie radzić i jak najbardziej to możliwe, łagodzić objawy. Powstała jednak książka, która nie tylko tłumaczy zachowania osób z ADHD, pozwala je zrozumieć, wskazać jak wiele stereotypów jest tutaj krzywdzących, ale też pokazuje, że to nie tylko wada, ale też szansa. Dlaczego? Ponieważ osoby z ADHD mają szczególne umiejętności, które dają niezwykłe możliwości.
Książka, od której niełatwo jest się oderwać nie tylko nastolatkom… Niesamowite zagadki, wielka przygoda, zajmujące intrygi – tak w wielkim skrócie można by opisać tę powieść.
Interaktywna księga Baśnioboru dla wszystkich fanów sagi!
Bohaterowie bestsellerowej serii Brandona Mulla, Kendra i Seth Sorensenowie, znów będa musieli stawić czoła wyzwaniom i zagrożeniom, by nie dopuścić do panoszenia się zła na świecie. A zagrożenie nadchodzi - jak zawsze z najmniej spodziewanej strony.
To zeszyt, dzięki któremu ani się obejrzysz, a święta same przyjdą. Przestań liczyć pierogi i zerkać nerwowo pod choinkę, weź brulion, skrzyknij rodzinkę i zagrajcie w: Łapki, Poszukiwany Mikołaj, Memory sylwestrowe, Zawieś bombkę i inne ponadczasowe gry na papier i długopis!
Czy patrząc na kolejną aplikację w smartphonie, albo na nową grę playstation, xbox itd., w którą "młócą" (czyt. grają) Wasi najmłodsi nie czujecie lekkiego rozrzewnienia za starymi grami i zabawami, w które graliście w szkole i na podwórkach?
Daleko jeszcze? Daleko, dopiero wyjechaliśmy. Tato, a teraz daleko? Co daleko? Jeszcze?... To typowy dramat podróży z dziećmi. Czy w drodze na wakacje, czy na wycieczkę szkolną. Nuda w drodze potrafi wykończyć i najmłodszych i najstarszych.

Przeczytaj również

REKLAMA
REKLAMA