Wyświetlenie artykułów z etykietą: opinie

Diagnoza ADHD jest jak łatka. Tłumaczy niegrzeczne zachowania dziecka w szkole i w domu. Brak umiejętności koncentracji, usiedzenia w jednym miejscu wbrew ogólnie przyjętym szkolnym wymaganiom. Dziecko z ADHD to hałaśliwy uczeń, który przeszkadza innym, nie pozwala w spokoju prowadzić zajęć. ADHD jest przez wielu traktowane jako skaza, z którą z trudem trzeba sobie radzić i jak najbardziej to możliwe, łagodzić objawy. Powstała jednak książka, która nie tylko tłumaczy zachowania osób z ADHD, pozwala je zrozumieć, wskazać jak wiele stereotypów jest tutaj krzywdzących, ale też pokazuje, że to nie tylko wada, ale też szansa. Dlaczego? Ponieważ osoby z ADHD mają szczególne umiejętności, które dają niezwykłe możliwości.
Trzynastoletnia Isabella, córka kartografa Ta, mieszka na Wyspie Moya. Uwielbia słuchać opowieści Ta o dalekich krajach i magicznych historii o świecie, który zna. Szczególnie uwielbia legendę o Arincie, odważnej dziewczynie, która tysiąc lat wcześniej uratowała wyspę Moya przed zakusami demona Yote. Marzy też o dalekich podróżach śladem swojego taty, lecz niestety nie ma na to szans. Wyspa Moya znalazła się bowiem pod rządami terroru Gubernatora Adori, który jakiś czas temu przypłynął tu z dalekiej Afrik.
W pewnej brytyjskiej wsi, w niewielkim gospodarstwie pana Jonesa, który był uosobieniem bezmyślnego, egoistycznego chłopa, brutalnie wykorzystującego swoje zwierzęta jako tanią siłę roboczą, źródło jedzenia i dochodu, rodzi się idea, która wkrótce doprowadzi do wielkich zmian. Knur zwany Majorem, u końca swoich dni rozsiewa wśród zwierząt wizję świata wolnego od ludzi, gdzie zwierzęta na równi będą pracowały na wspólny dobrobyt, bez ciemiężycieli i wyzyskiwaczy. Ta wizja podnosi na duchu zwierzęta i daje im wizję wolności o jakiej nigdy wcześniej nie mogły nawet marzyć. Widzą tylko jeden sposób, aby zrealizować swoje marzenie: wywołują powstanie.
Odkrycia archeologiczne kojarzą się od dzieciństwa przede wszystkim z poszukiwaniem skarbów, szczególnie tych, które skryte są w egipskich piramidach. Dla tych, którzy mają lat więcej niż 40, naczelnym archeologiem był w dzieciństwie Indiana Jones, a później i inne postaci ze świata gier i filmów, które pojawiały się tu i ówdzie w kulturze masowej. Dosyć często też słyszymy o odkryciach w naszym kraju, które pojawiają się dosyć często zwłaszcza podczas licznych prac inwestycyjnych. Nie robią one jednak takiego wrażenia na jakie rzeczywiście zasługują, ponieważ to one właśnie świadczą naszej historii, historii naszych przodków, mieszkańców ziem polskich. Pokazują, że nasza historia nie zaczyna się dopiero w czasach Piastów, ale sięga daleko głębiej, dalej niż można sobie wyobrazić. Jak daleka i jak bogata jest to historia, pokazuje Agnieszka Krzemińska, autorka książki Grody, garnki i uczeni. O archeologicznych tajemnicach ziem polskich.
Magenta Nagła powraca! I to z przytupem. W dodatku nie zważając na nic robi magiczne zamieszanie w Moście Małym, najnudniejszym miasteczku jakie można sobie wyobrazić. Mieszkańcy Mostu Małego szczególnie cenią sobie nudę i szarość codzienności, zatem łatwo się domyślić, że pojawienie się tak ekscentrycznej postaci jaką jest wiecznie skrzywiona Magenta Nagła, która w dodatku otwiera sklep z magią, spotyka się ze zdecydowanym oporem skostniałej społeczności miasteczka.
Często trudno jest "zarazić" (to mało popularne dziś słowo) dzieci i młodzież zainteresowaniem do historii własnego kraju. Zadanie tym jest trudniejsze im bardziej multimedialny staje się świat i im więcej zależy od tego jak daną historię ktoś zaprezentuje, czy też - mówiąc kolokwialnie - sprzeda. Dlatego książka, którą chcę Wam zaprezentować jest na swój sposób szczególna i może być sposobem na to, aby Wasze dzieci czy Wasi uczniowie chwycili bakcyla odkrywania historii własnego kraju i wycieczek do miejsc, gdzie ślady tej historii są szczególnie wyraźne.
Lalani to niepozorna dwunastolatka mieszkająca na wyspie okrążonej niezmierzonymi wodami. Głównym punktem tej wyspy jest góra Kahna, traktowana przez wyspiarzy jako bóstwo. Nikt nie zbliża się do góry, a tym bardziej na nią nie wchodzi, z jednej strony, aby nie narazić się bogini, z drugiej, aby nie trafić w łapy nieokreślonego potwora, który bezlitośnie zabija swoje ofiary. 
Bożek to chłopiec niezwyczajny, choć jednocześnie bardzo zwyczajny.  Brzmi to jak wstęp do opisu superbohatera, choć Bożek superbohaterem z pewnością nie jest. Wszystko tłumaczy kwestia pochodzenia i wychowania w domu dosyć nietypowym. Otóż pochodzenie Bożka sięga zaświatów i to dosłownie, chłopiec bowiem jest dzieckiem zupełnie ludzkiej kobiety i upiora. Nie brzmi to zbyt standardowo ani sympatycznie, ale w książce Małe Licho i babskie sprawki nic nie jest oczywiste.
  W bliżej nieokreślonym archipelagu wysp należącym do królestwa Wielkiej Brytanii leżaa wyspa Burzomorze. Na wyspie tej mieszkał Strażnik, którego celem jest wypatrywanie niebezpieczeństwa i obrona wyspy. Wiele pokoleń wcześniej jego przodek zmierzył się z morskim potworem zwanym Gorm, który - przywołany przez morskie wiedźmy - niszczycielską siłą uderzył w wyspę i jego mieszkańców. Przodek Strażnika uderzył mieczem Gorma, który ranny uciekł z powrotem do morza, jednak nie zginął. Dlatego rolą Strażnika jest wypatrywanie niebezpieczeństwa i pilnowanie, by wiedźmy morskie nie przywołały ponownie potwora.
Gdy siostry Wspaczne uporały się po wielu trudach z przygodami z pierwszej książki pt. Szczypta Magii, nadszedł czas, który miał przynieść zmiany i uspokojenie, a życie miało się toczyć wyłącznie szczęśliwie. Jednak w przypadku Charlie, Betty i Fliss nie będzie tak kolorowo, albo w zasadzie będzie, ale nie koniecznie w takich kolorach, jakby sobie tego trzy siostry życzyły...

Przeczytaj również

REKLAMA
REKLAMA