24 marca do kin wchodzi film, który powstał na podstawie książki Piji Lindenbaum o tym samym tytule. Siedmioletnia Sonia po raz pierwszy nocuje poza domem

. U Celestyny, jej nowej koleżanki, wszystko jest całkiem inne, a nawet odrobinę magiczne – jedzenie jest egzotyczne, kolory dziwnie różowe, a korytarze ogromne. Drzwi jest mnóstwo, a za każdymi czają się rzeczy osobliwe i trochę niepokojące. To będzie długa noc, a Sonia nieprędko zaśnie. Na szczęście dzięki parze wyjątkowo rozmownych borsuków ta noc będzie pełna niezapomnianych przygód.

{youtube}1DoQJE3YKWE{/youtube}

"Sonia" odstaje od kinowo-młodzieżowej normy niespiesznym rytmem narracji. To film, w którym pełno pustych miejsc, narracyjnego "powietrza". Potęguje to efekt dziwności, niezręczności kolejnych doświadczanych przez bohaterkę sytuacji. Dorosłemu przygoda Sonii może się dłużyć, ale rówieśnicy bohaterki powinni odnaleźć się w tej historii jak - nie przymierzając - we własnych domach. Kto szuka filmu dla dzieci, który zgrabnie tematyzuje i przepracowuje doświadczenia małego widza, ten nie musi już dalej szukać.

Z recenzji Jakuba Popieleckiego z portalu filmweb.pl 

Zapraszamy do kin. 

Reklama